Dramat Polaka na Wyspach - brytyjscy lekarze rozkładają ręce! Zostało tylko jedno wyjście... |
Utworzony: środa, 16 listopada 2016 09:55 |
Nic nie zapowiadało tak ogromnego nieszczęścia, jakie spadło na naszego rodaka i jego rodzinę, którzy żyją w Wielkiej Brytanii. W maju bieżącego roku u Polaka brytyjscy lekarze wykryli bardzo ciężką chorobę. Lekarze uznali, że nie są w stanie już nic zrobić i dali mu kilka tygodni życia. Jednak mężczyzna się nie poddaje i chce wykorzystać swoją ostatnią szansę na walkę o życie.
r e k l a m a
Zobacz także:
Prymitywny guz neuroektodermalny jest rzadkim i bardzo złośliwym nowotworem tkanek miękkich. U Bartłomieja znaleziono go w płucach, żołądku, szyi oraz biodrach. 37-letni Polak przeszedł już przez najsilniejszą dostępną w Wielkiej Brytanii chemioterapię. Ta nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu. To druga walka Polaka o życie, ponieważ w wieku 21 lat wygrał już z rakiem jąder. „Chemioterapia wyczerpała go fizycznie i psychicznie. 4 października lekarz zakomunikował nam, że nowotwór się rozprzestrzenił, co znacznie zmniejsza rokowania i szanse Bartka na przeżycie. To zmniejszyło możliwości leczenia, które oferuje NHS. Lekarz dał mu kilka tygodni życia” pisze zrozpaczona partnerka pana Bartka. Jego rodzina się jednak nie poddaje. Rozpaczliwie starają się znaleźć wyjście z tej sytuacji. Szansą na uratowanie Polaka jest kosztowne leczenie w prywatnej klinice w Polsce. „Znaleźliśmy zabiegi, które leczą ten rzadki nowotwór. Szybko jednak okazało się, że pokrycie kosztów leczenia, którego tak rozpaczliwie potrzebuje Bartek, jest dla nas niemożliwe” opowiada partnerka Polaka. Całkowity koszt leczenia wynosi 10 tysięcy funtów. „Czas jest najważniejszy i nie możemy sobie pozwolić na dalsze opóźnienia. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by zdobyć środki na leczenie. Dlatego szukamy pomocy” czytamy na stronie, za której pośrednictwem odbywa się zbiórka pieniędzy. „Pomóż nam w walce, by rak nie zabrał nam miłości mojego życia, syna, brata, wielkiego przyjaciela i co najważniejsze nie pozwólmy, by dziecko dorastało bez kochającego ojca” pisze partnerka Bartłomieja. Naszego rodaka można wesprzeć, dokonując wpłaty za pośrednictwem strony www.justgiving.com. „Desperacko proszę Państwa o pomoc” mówi partnerka. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Yevhen Vitte / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
Magiczny Lwów na każdą kieszeń - wspaniałe miasto, w którym nie sposób się nudzić! Oto wszystko, co musisz wiedzieć! |
|
|
|
|
|
|
|