UK: Nielegalne praktyki rynkowych gigantów! Czy też padłeś ich ofiarą? |
Utworzony: poniedziałek, 28 lipca 2014 13:45 |
Serwis Daily Mail porusza w dzisiejszym artykule problem bezprawnie wystawianych mandatów za parkowanie na terenach prywatnych zlokalizowanych w Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że sporą opłatę za postój można ponieść np. po wizycie w restauracji McDonald's.
r e k l a m a
Zobacz także:
Jak się jednak okazuje, takie mandaty nie mają mocy prawnej! A to oznacza w praktyce, że nie zawsze mamy obowiązek uiścić karną opłatę. Na uwiarygodnienie wystawionego mandatu, firmy wysyłają często listy ponaglające, rzekomo wystawione przez kancelarie prawne. Nawet jednak to nie stanowi żadnego przed-sądowego wezwania. Daily Mail przytacza sprawę 80-letniego Charliego Webley'a, który znalazł mandat za wycieraczką w samochodzie po wizycie w restauracji McDonald's znajdującej się przy londyńskim lotnisku Gatwick. W uzasadnieniu było napisane, że staruszek przekroczył dozwolony czas parkowania o 16 minut. Okazuje się jednak, że w tym czasie na terenie restauracji udzielana mu była pomoc medyczna – pan Webley jest cukrzykiem i musiał poczekać na ustabilizowanie się poziomu cukru we krwi. Gdy napisał do firmy, która wystawiła mandat list, w którym uzasadniał swoje spóźnienie, ta odpisała mu jedynie, że przekroczył termin 14 dni na płatność i podwoiła karą. 80-latek wystąpił przeciwko nim na drogę sądową i, oczywiście, wygrał sprawę. - Większość osób wie, że taka forma kary nie jest zgdona z prawem, ale gdy otrzymują następnie wezwanie do zapłaty na liście, który wygląda jak oficjalne pismo, zwyczajnie boją się większych konsekwencji i w ostateczności uiszczają opłatę – mówi Edmund King, prezes brytyjskiego AA. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy sami otrzymamy za szybą mandat? Najlepiej udać się z powrotem do restauracji, aby zapytać menadżera, czy firma wystawiająca z nimi współpracuje i spróbować wyjaśnić sytuację. Można również udać się do sądu, jednak należy liczyć się z faktem, że w wypadku przegranej, czekają nas dodatkowe koszty sądowe. Nie należy jednak pozostawić sprawy bez wyjaśnienia. - To bardzo dziwne, co się teraz dzieje – zauważa King. - Duże restauracje i firmy z jednej strony przyciągają klientów reklamami i promocjami. A z drugiej strony ich klienci są także ich potencjalnymi ofiarami – podsumowuje. Paweł Sikorski / POLEMI.co.uk Fot.: Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
Sceny jak z filmu na ulicach Londynu! Spłoszone konie wywołały chaos - zniszczone auta i poturbowani ludzie! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|