SKANDAL! Lekarze na Wyspach 30 razy odsyłali dziecko do domu z kwitkiem - chłopiec umierał w męczarniach... |
Utworzony: sobota, 09 grudnia 2017 16:20 |
![]() r e k l a m a
Zobacz także:
W końcu stan chłopca bardzo się pogorszył. Personel ze żłobka zadzwonił do 29-letniej Charlotte, mamy chłopca, że ten stracił przytomność i zaczął wymiotować krwią. Jack został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie jego stan nagle się pogorszył – chłopiec przestał oddychać. Na szczęście lekarzom udało się go uratować. W szpitalu Stoke Mandeville Hospital w Aylesbury zrobiono dziecku badanie krwi, z którego zdiagnozowano sepsę, do której doszło w wyniku ostrego zakażenia dróg moczowych. Lekarze natychmiast podali Jackowi dożylnie antybiotyki i przewieźli dziecko do Southampton General Hospital. Matka opowiada, że nie mogła się opanować, cały czas płakała i panikowała. „Wiedziałam, że mój chłopiec jest silny i będzie walczył. Przez tydzień leżał na oddziale intensywnej terapii i w ogóle nie wiedział, kim jestem. Dopiero jak leki zaczęły działać, rozpoznał mnie, a ja odczułam ogromną ulgę” opowiada Charlotte. Po tym wyszło na jaw, że inni lekarze 30 razy ignorowali matkę chłopca i odsyłali ją do domu, mówiąc, że dziecko ma tylko zapalenie pęcherza i to tylko zwykła infekcja. W przyszłości dziecko będzie wymagało dializ, ponieważ ma niewydolność nerek, niewykluczone także, że konieczny będzie również przeszczep nerki. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: sumroeng chinnapan / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|