Stoke-on-Trent: Koszmar trwa... Nowe doniesienia w sprawie morderstwa polskiej rodziny! |
Utworzony: wtorek, 14 października 2014 10:16 |
Wczoraj jako jedni z pierwszych poinformowaliśmy o zabójstwie 27-letniej Polki i jej dwójki dzieci, do którego doszło w ich mieszkaniu w Stoke-on-Trent (czytaj więcej: Koszmarne doniesienia o polskiej rodzinie! Polka błagała sąsiadów o pomoc!). Policja zatrzymała w niedzielę głównego podejrzanego, ale po przesłuchaniach... wypuściła mężczyznę na wolność! Dowiadujemy się także nowych informacji z miejsca zbrodni.
r e k l a m a
Zobacz także:
Z kolei brytyjska prasa publikuje zdjęcia 27-letniej Marty G., pochodzącej z Przemyśla oraz jej dwóch córek. W gazetach nie pojawia się jednak zdjęcie jej męża. Według sąsiadów była to przykładna i cicha rodzina, osiadła w Stoke od 5 lat. Według innych źródeł małżeństwo sprowadziło się do Anglii w 2010 roku. Mąż pracował, Marta G. zajmowała się domem i dziećmi, nie stronili jednak od towarzystwa miejscowych Anglików, którzy są zaszokowani zbrodnią. Dziennik "The Daily Mirror" podaje, że policję zaalarmowała kobieta, która wkrótce po morderstwie w niedzielę wieczorem weszła do domu Marty G. "Daily Mail" sugeruje, że była ona również świadkiem zbrodni. Druga sąsiadka, pielęgniarka, sprawdziła puls ofiar, ale stwierdziła, że nie żyją jeszcze przed przyjazdem policji. Detektywi przeszukują nadal dom, próbując ustalić przebieg zdarzenia, prowadzą też wywiad wśród sąsiadów. Rzecznik policji w Stoke-on-Trent nie ujawnił, kim jest zatrzymany 27-letni mężczyzna. Poinformował natomiast, że policja roztoczyła opiekę nad członkami rodziny Marty G. również przebywającymi w Wielkiej Brytanii. PS / POLEMI.co.uk | IAR Fot.: Fer Gregory / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
HMRC wysyła listy do setek tysięcy rodzin w UK! Sprawdź, co będziesz musiał/a zrobić po otrzymaniu wiadomości! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|